tajlandia

21 grudnia 2015 / Autor:: admin

Cześć,
Jak mówiłem, piszę live z Azji. Na razie jesteśmy w Bangkoku. Znany jest głównie z jedzenia wbudkach na ulicy, ale jest to strasznie brudne miasto. Po ulicach chodzą bezdomne psy, a wczoraj na wieczornym spacerze spotkaliśmy szczura. Nie idźcie do China Town. Nie opłaca się, bo nie ma tam co robić (mało restauracji itd.). Ignoruje również ludzi, którzy mówią, że chcą wam coś pokazać na mapie, bo wam wcisnąć jakiś kit. Warto za to przejechać się tuk-tukiem, czyli azjatycką taksówką, ale bardzo szybko jeżdżą. Dziś byliśmy jednak w jednej z licznych świątyń. Mieści się koło pałacu królowej. Składa się z wielu budynków, każdy z Budzą. Największy Budda ma 43 metry długości i 15 szerokości. Z Tajlandii będę opisywał również restauracje. Pierwsza, wczorajsza mieści się przy ulicy Phaya Thai. Ja zamówiłem tradycyjne Pad Thai, czyli makaron w czymś w rodzaju omletu. Baaaardzo polecam. Opisy restauracji na moim insta: podrozeradkablog_
Na razie jesteśmy w Legacy hotel, gdzieś na potocznej uliczce. Nie można powiedzieć, że to słaby hotel. Wszystko dobre, no może oprócz basenu. Zimny jak nie wiem.
Na razie uważam to za udaną wycieczkę, ale to może się zmienić.

SRI LANKA (cz. 6)

13 grudnia 2015 / Autor:: admin

Witam,
w niestety ostatnim Srilankowym wpisie. Napiszę o miejscu, które trudno wspominać źle. Mieści się w samym sercu kraju, w stolicy Colombo. Hotel gigant, z cudownymi pokojami. Co ciekawe, w budynku obok, również należącym do hotelu, basen mieści się… na dachu! Niestety woda jest bardzo zimna. Ale nie to zrobiło na nas największe wrażenie. W samym centrum miasta znajduje się targ. Okropnie na nim śmierdzi, ale warto zobaczyć. Niestety, (ale takie są targi) sprzedają podróbki. Dodatkową rozrywką jest przejażdżka tuc-tuciem, odmianą taksówki, wozem azjatyckim.
To ostatni wpis o Sri Lance, ale mam dobrą nowinę. Za tydzień będę pisać live z Birmy i Tajlandii! Fotki na moim insta:
podrozeradkablog_

SRI LANKA(cz.5)

6 grudnia 2015 / Autor:: admin

Hej,
To już przedostatni wpis o Sri Lance, a opiszę miejscowość Tangale. Spaliśmy tam w hotelu Safari. Jak dla mnie ma za mały bufet ,oprócz tego nie mam zastrzeżeń. Podobało mi się w nim to, że przy jeziorze obok można było znaleźć krokodyla, a nad hotelem latały nietoperze. Basen i pokoje nie były mistrzowskie, ale da się wytrzymać
YALA NATIONAL PARK
Wstaliśmy o 5 rano. W recepcji już czekało na nas śniadanie. Wzięliśmy je ze sobą i poszliśmy do busa, który zaparkowal przy hotelu. Wyruszyliśmy do Yala National Park. Jest to park narodowy na Sri Lance. Podczas zwiedzania ujrzeliśmy bawoły, pewną odmianę łasicy oraz różne ptaki. Podobno można również spotkać tygrysa lub słonia, jednak do nas szczęście się nie uśmiechnęło.

SRI LANKA (cz.4)

29 listopada 2015 / Autor:: admin

Cześć,
Napiszę wam znowu o Sri Lance. Byliśmy w miejscowości Tissa w hotelu ranna212. Wygląda jak dżungla, jest nad morzem i to jest w nim dobre. Jedzenie ok, oprócz śniadań, więc ja jadłem wszystkie na słodko. Ogólnie ten hotel nie był taki zły

SRI LANKA (cz.3)

22 listopada 2015 / Autor:: admin

Siema,
Już niedziela, więc nadszedł czas na 3 część Sri Lanki. Opiszę wam trzeci hotel, Grand hotel thai w Nuwara Elia. Był jednym z lepszych hoteli w których spaliśmy, pomimo braku basenu, ale głównie z powodu pokoi. Były świetne, tak jak jedzenie (bardzo duży wybór). Jeśli chodzi o miejscowość, bardzo ładna. Moźna przepłynąć się statkiem po tamtejszym jeziorzeoraz przejść się w parku. To tyle na dziś.

SRI LANKA (cz.2)

15 listopada 2015 / Autor:: admin

Hejka,
Nadszedł czas na Sri Lankę część 2. Zaczęło się od wizyty nad wodospadami. Najpierw widzieliśmy je z odległości kilkuset metrów, ale potem podeszliśmy bliżej. Byliśmy cali mokrzy!!! Następnym miejscem było pole i fabryka herbaty. To było chyba najzieleńsze miejsce jakie widziałem! Wszędzie kwitła herbata, a kilka kobiet ją zbierało. Widok niesamowity. Następnym miejscem był rezerwat słoni w miejscowości Pinnawala. Oprócz oglądania słoni mogliśmy je m.in. karmić. Było świetnie.

SRI LANKA (cz. 1)

8 listopada 2015 / Autor:: admin

hej,
Jest niedziela, więc nadszedł czas na nowy wpis. Będę wam opisywał Sri Lankę w Azji. Przyleciałem linię Emirates 12 godzin z przesiadką w Dubaju, na jednym z największych lotnisk świata. Po męczącym locie pojechaliśmy do pierwszego hotelu, w mieście Negombo. Nazywał się ”Club Hotel Dolphin”. Bardzo dobry. Jedzenie i pokoje były świetne. W hotelu mieszka też kilka kotków. Co dziwniejsze. obok znajduje się mała wioska tubylców.
Drugi hotel, w którym spędziłem sylwestra, mieści się w miejscowości Kandy, a nazywa się ”Amaya Hills”. Jest nieco gorszy niż pierwszy. Dlaczego? Ze względu na pokoje i basen. My mieliśmy m.in. grzyba w pokoju, a basen był mega zimny. Więcej o Sri Lance kiedy indziej.

HOTEL OSSA

2 listopada 2015 / Autor:: admin

Hej!
Nadszedł poniedziałek i czas na nowy wpis. Opiszę wam miejsce, do którego jeżdżę bardzo często, czyli hotel Ossa. Znajduje się w małej wiosce Ossa w województwie Łódzkim. Ma 4 gwiazdki, zresztą zasłużenie. Jedzenie ma świetne, pokoje tak samo. Hotel ten to świetne miejsce dla dzieci, gdyż codziennie są tam animacje. Inne atrakcje to m.in.: boisko piłkarskie, basen ze zjeżdżalniami i spa oraz dmuchane. Możecie zobaczyć jak wygląda na moim instagramie. Radzę przyjeżdżać

gongolina

30 października 2015 / Autor:: admin

cześć,
dawno nic nie pisałem, więc stwierdziłem, że opiszę wam miejscowość Gongolina, w której byłem na wycieczce szkolnej. Pociągiem jedzie się do Teresina ok. godzinę (nie ma tam dworca), a potem trzeba przejść ok. 20 minut. Nie jestem pewien, ale chyba jedyne miejsce do przenocowania tam to ośrodek wypoczynkowy gougolina. W skali 1-5 dałbym 3. Jedzenie jest bardzo dobre, niestety pokoje niezbyt. Jest to za to świetne miejsce dla dzieci, gdyż ośrodek ma dużo atrakcji takich jak: trampolina, domki na drzewie i wyspa na jeziorku. Na wycieczki szkolne to również świetne miejsce. Na tej na której byłem: strzelaliśmy z łuku, lepiliśmy z gliny, byliśmy na farmie itd. Jednym słowem dobre miejsce do wypoczynku

zakopane doliny

12 października 2015 / Autor:: admin

hejka!
Będę wam opisywał doliny w Zakopanem.
DOLINA KOŚCIELISKA
Naszym celem była hala ornak. Pojechaliśmy końmi, lecz potem jeszcze trzeba było przejść trochę. Ale warto. Zobaczyliśmy wręcz przepiękne widoki, a na drodze do hali czekała na nas żmija. Zjedliśmy coś, wypiliśmy herbatę i podziwialiśmy widoki. Jedna skała wyglądała jak wulkan!
MORSKIE OKO
Na początek, z Zakopanego jechaliśmy trochę czasu busikiem. Jechaliśmy obok słowackich Tatr. Następnie wsiedliśmy znowu na konie i jechaliśmy ok. pół godziny. Wkońcu zobaczyliśmy morskie oko. Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć jak wygląda. Zjedliśmy obiad (naleśniki) i wróciliśmy. Super wycieczka

zakopane

5 października 2015 / Autor:: admin

Hej, tu ja.
Będę wam opisywał Zakopane. Najpierw hotel. Spałem w hotelu belvedere, choć po kilku dniach się wyprowadziłem. Pierwszy hotel był 4-gwiazdkowy, lecz świetny. Pokoje naprawdę zachwycały, szczególnie apartamenty. Z jedzenia mi najbardziej smakowały śniadania, lecz obiady i kolacje też. Całość dopełniał basen. Niestety w hotelu nie spędzaliśmy dużo czasu
Hotel litwor, 5-gwiazdkowy do którego poszliśmy później, miał jeszcze lepsze jedzenie, ale nie pokoje i basen, choć nie wiem, bo nie byłem w apartamencie. A wifi było tylko w recepcji. Hotel niezły. a następnym razem napiszę o dolinach

Mętne

28 września 2015 / Autor:: admin

Teraz opiszę wam wyjazd, który odbyłem w ten weekend. Pojechałem do miejscowości Mętne na warsztaty bramkarskie.
DZIEŃ 1
Wyjechałem o 8.00 spod sadyby. Po półtorej godzinie byłem na miejscu, w hotelu mętne. Miejsce jest ok, ma bilarda, sauny i dobre wifi. Jeśli chodzi o posiłki, nie są złe. Pokoje nie zachwycają, szczególnie pokój 104 w którym spałem. Od razu się rozpakowałem. Potem zagrałem z kolegą w bilarda. Nadszedł czas na trening. Trenowałem przez półtorej godziny. Nadszedł czas na obiad, czyli zupę pomidorową i kotlet drobiowy. Następnie miałem taki sam trening, po którym obierałem się na basen. Następnym punktem były wideomateriały, które się jednak nie odbyły. Poszedłem spać.
DZIEŃ 2
wstaliśmy o 7 rano i poszliśmy biegać. Byłem głodny jak wilk, więc z chęcią zjadłem śniadanie. Ogólnie dzień wyglądał prawie tak samo. Trening, obiad (kalafiorowa i schabowe), przerwa podczas której graliśmy w bilarda i w chowanego, drugi trening, lecz potem się pakowaliśmy. Po spakowaniu zagrałem pożegnalną partie bilarda. Wracaliśmy mniej więcej tyle samo czasu.